Stara Oranżeria nie była miejscem mojego pierwszego spotkania z Anią i Piotrem. Nasza znajomość zaczęła się dużo wcześniej, gdy w maju 2019 roku Ania chciała kupić u mnie bon podarunkowy na sesję narzeczeńską. Napisała do mnie wtedy tak: “Twoje zdjecia sa pięknie, bardzo mi się podoba Twoje podejście do fotografii i naturalność osób które fotografujesz! Sesję chcę podarować swojemu narzeczonemu Piotrkowi z okazji naszej 7. rocznicy bycia razem.”
Niedługo później ta przesympatyczna, zakochana w sobie po uszy para przyjechała do mnie na sesję specjalnie z Warszawy! Rezultatami naszego spotkania na Zakrzówku pochwaliłam się Wam wtedy na moim Instagramie, na przykład tutaj albo tutaj. Niemal dwa lata później otrzymałam od Ani taką wiadomość: “Co u Ciebie? Dalej bardzo miło wspominamy sesję z Tobą w Krakowie. Zaplanowaliśmy właśnie nasz ślub i pierwszą osobą, o której pomyślałam przy rozmowie o ewentualnym fotografie byłaś Ty :).”
No chyba nie ma większego komplementu dla fotografa! Gdy dowiedziałam się, że miejscem ich ślubu i przyjęcia ma być zachwycająca, pełna zieleni Stara Oranżeria pod Warszawą, wiedziałam, że koniecznie muszę im tam towarzyszyć!
Powiedzieć, że pogoda tego wrześniowego dnia z nami zupełnie nie współpracowała, to nic nie powiedzieć. Bardzo możliwe, że Ania i Piotr trafili na najchłodniejszy i najbardziej deszczowy dzień ubiegłego lata. Patrząc na prognozy, niemal na ostatnią chwilę zdecydowali się zorganizować ceremonię zaślubin pod zadaszeniem, czyli w przylegającej do sali weselnej szklarni. To miejsce chyba od początku i tak najbardziej im się podobało, więc pogoda była tylko pretekstem do podjęcia ostatecznej decyzji. Ja też kibicowałam im w tym wyborze, bo czy ta szklarnia nie jest absolutnie przepiękna? :)
Wiele razy mówiłam to już moim parom: pogoda w dniu Waszego ślubu nie jest najważniejsza. Wiem, że wszyscy najbardziej obawiają się deszczu — ja miałam podobnie! Ale wiecie co? Gdy w dniu mojego ślubu rano usłyszałam obijające się o szybę krople, nie miałam się już o co martwić (bo to, czego się obawiałam, już się wydarzyło). To pomogło mi skupić się w pełni na przeżywaniu naszego dnia. Szkoda, że nie oszczędziłam sobie tego “stresu” wcześniej. Bo koniec końców zrozumiałam, że jest tyle innych przeżyć, emocji i radości tego dnia, że pogoda nie ma absolutnie żadnego znaczenia. :) Podobnie było u Ani i Piotra — mam nadzieję, że na tych fotografiach udało mi się pokazać, jak tam było pięknie i jakie cudne i cenne chwile się tam działy!
Jako że lało — i to naprawdę mocno — absolutnie bez przerwy, króciutką sesję ślubną przy ostatnich tchnieniach naturalnego światła zrobiliśmy w szklarni — tam, gdzie wcześniej odbył się ślub cywilny. Namówiłam ich do wyjścia pod strugi deszczu dosłownie na moment, żeby złapać klimat uroczych lampek oświetlających ogród choć na kilku fotografiach. Szkoda, że nie daliśmy rady bardziej skorzystać z jego uroków, ale powiem szczerze, że Stara Oranżeria i jej wnętrze było wystarczającym i znakomitym tłem do tej pamiątkowej minisesji ślubnej! A jak Wam się podoba?
Stara Oranżeria wasn’t the first place where Ania, Piotr and I met. Our story began much earlier, when in May 2019 Ania was looking for a gift voucher for an engagement session. She wrote to me: “Your photos are beautiful, I really like your approach to photography and how natural the people you photograph look! I want to gift my fiancé Piotrek a photo session on our 7th anniversary.”
Soon after, this lovely couple travelled all the way from Warsaw for a photo shoot with me. I’ve shared the results of our session on my Instagram, for example here or here. Almost two years later I received a message from Ania: “How are you? We still have very fond memories of our session with you in Cracow. We have just started planning our wedding and the first person I thought of when we were talking about a photographer was you :). „
Well, there is probably no better compliment for a photographer! When I found out that they’re going to get married at Stara Oranżeria near Warsaw, a beautiful, plants-filled old orangery, I knew that I must photograph it!
To say that the weather on that September day didn’t cooperate is to say nothing at all. It’s quite likely that Ania and Piotr got married on the coldest and rainiest day of last summer. After analysing the forecasts, they had decided to organize the wedding ceremony at a covered location—in the greenhouse adjacent to the reception room. I think they liked this place the most from the beginning so the weather was just an excuse to make the final decision. I also supported them in this choice because—come on—isn’t this greenhouse absolutely lovely? :)
I have told my couples many times: the weather on your wedding day is not the most important thing. I know everyone is afraid of the rain – I was too! But guess what? When, on my wedding day, I heard drops beating against the window in the morning, I had nothing to worry about (because what I was afraid of already happened). It helped me to focus fully on our day. It’s a pity that I hadn’t spared myself all this „stress” earlier. Because in the end I understood that there are so many experiences, emotions and so much joy that day that the weather has absolutely no impact on anything. :) It was similar at Ania and Piotrek’s wedding at Stara Oranżeria – I hope that in these photos I was able to show how beautiful it was and what wonderful and precious moments were happening there!
As it was pouring — and I mean pouring really hard and non-stop — we did a short wedding session in the greenhouse, the place where the wedding ceremony had taken place earlier. I managed to convince my couple to go out literally for just a second to catch the charming lamps illuminating the garden in at least one or two photos. It’s kind of a pity that we didn’t manage to take advantage of it for longer. But I must honestly say that Stara Oranżeria and its interiors were the perfect background for this mini wedding session! What do you think? :)
***
Na Facebooku i Instagramie na bieżąco możecie oglądać moje fotografie. Serdecznie zapraszam!
Może szukacie idealnego miejsca na Wasz ślub plenerowy?
Podpowiadam świetne lokalizacje w tym artykule: Ślub plenerowy w Krakowie.
Chcesz, abym sfotografowała Wasz ślub w plenerze? :)
Tutaj obejrzycie inne przykładowe reportaże ślubne mojego autorstwa.