Poznali się jeszcze w liceum i od tego momentu są nierozłączni! Na swój ślub w plenerze w Krakowie zaprosili ponad 100 gości i… mnie, za co jestem im ogromnie wdzięczna. Ceremonia w ogrodzie była przepiękna, ale już wcześniej byłam świadkiem wzruszających momentów. Na przykład wtedy, gdy Paulina i Karol, wcześniej się nie widząc i nie rozmawiając, jedynie dotknęli się przez drzwi, zanim wszystko się zaczęło. Albo gdy trzyletnia Klara dzielnie prowadziła tatę pod altanę, w jednej ręce trzymając jego dłoń, a w drugiej szkatułkę z obrączkami. No i reakcja Karola na widok swojej zjawiskowej przyszłej żony — cieszę, że tak idealnie złapałam ten moment!
Paulina i Karol wygłosili swoje osobiste przysięgi, takie prosto z serca. Mówię Wam, nie było w tym ogrodzie nikogo, kto nie uronił wtedy choć jednej łzy wzruszenia. Czy jest coś piękniejszego, niż samodzielnie napisana przysięga małżeńska, wypowiedziana przed tyloma — najważniejszymi — świadkami? Do tego jedna z najbliższych przyjaciółek zagrała na skrzypcach, a gitarzysta (odkryty przez parę podczas koncertu w jednej z krakowskich restauracji!) grał ich ulubione utwory. W repertuarze była między innymi Metallica — to na ich koncerty Karol wyciągał kiedyś Paulinę. Ale muzyczne wspomnienia towarzyszyły mojej parze przez cały dzień — kapitalny pierwszy taniec zatańczyli do „Across The Stars” ze Star Wars. To „ich” utwór. Paulina od lat słyszy go w telefonie za każdym razem, gdy dzwoni do niej Karol. :)
Ślub w plenerze w Krakowie (a nie na przykład w…. gorącej Portugalii) to zawsze pewne ryzyko. Ten przedostatni dzień sierpnia był upalny i słoneczny, ale na kilka chwil przed godziną rozpoczęcia ceremonii nie dało się nie zauważyć nadciągających z daleka ciemnych chmur. Uwierzycie, że pierwsze krople deszczu spadły tuż po tym, jak wykonałam ostatnie zdjęcie grupowe i goście zaczęli wchodzić na salę? Co za szczęście! :) Dzięki ulewie mieliśmy też okazję zrobić romantyczną sesję w deszczu. Nawet pospieszne piętnaście minut w dniu ślubu wystarczy, by mieć wspólne ślubne zdjęcia na pamiątkę na lata!
Na koniec szczególne słowa uznania należą się florystce, mamie Panny Młodej, która na wiele godzin przed ceremonią samodzielnie dekorowała salę i nakrywała stoły, zapinając wszystko na ostatni guzik. Ona też zrobiła Państwu Młodym cudowną niespodziankę — wydrukowała w dużym formacie jedno zdjęcie z mojej sesji narzeczeńskiej z Pauliną i Karolem, oprawiła w piękną ramę i wystawiła przy wejściu na salę. (To była też ogromna radość dla mnie :) – dziękuję!).
Paulina, Karol — niech Wasza piękna miłość trwa!
PS: Nie sądzicie, że ta zjawiskowa suknia Riny Cossack była wprost stworzona dla Pauliny? ♡
Ślub w plenerze w Krakowie — Dwór w Tomaszowicach
Na palcach jednej ręki mogę wyliczyć naprawdę piękne miejsca na ślub w plenerze w Krakowie. Na szczęście tuż za miastem znajdzie się kilka urokliwych lokalizacji, gdzie można wyznać sobie miłość pod gołym niebem (oto ich pełna lista: Ślub plenerowy w Krakowie i okolicach — 16 pięknych miejsc na ślub). Jednym z takich miejsc jest właśnie Dwór w Tomaszowicach, który dysponuje piękną drewnianą altaną na wzgórzu. Dzięki takiemu oryginalnemu umiejscowieniu wszyscy goście bez zakłóceń mogą oglądać przebieg ceremonii. Po niej zbierają się w ogrodzie na życzenia i toast, gdzie też, na tle parku, można wykonać zdjęcia grupowe. Jest tam też wystarczająco dużo miejsca i kilka ciekawych zakątków na sesję ślubną w trakcie przyjęcia — warto to wykorzystać! :)
Paulina and Karol met in high school and have been inseparable since then. They invited over 100 guests to their outdoor wedding in Cracow. They also chose me as their photographer, for which I’m forever grateful. The ceremony in the garden was beautiful but incredibly moving moments happened even before that. Like when Paulina and Karol had their emotional “first touch” moment through the door. Or when 3-year-old Klara courageously led her daddy to the bower, holding his hand in one hand, and wedding rings in the other. I can’t forget Karol’s reaction the moment he saw her stunning future wife. I’m so happy that I was able to capture that emotional moment so perfectly!
Paulina and Karol have written their own vows, straight from their hearts. Oh boy, I’m telling you, there was no-one in that garden who didn’t shed a tear! Is there anything more beautiful than personal marriage vows, spoken in front of so many—and such important—witnesses? Moreover, one of the closest friends played the violin while the guitarist (spotted during his concert at a Cracow restaurant) played some of their favourite songs. Metallica was one of them—as Karol and Paulina used to see the band’s live shows together. Musical memories were accompanying the newlyweds throughout the whole day. They danced their phenomenal first dance to “Across The Stars” from Star Wars movie. Paulina has had it set as a ringtone on her phone for years—under Karol’s name. :)
An outdoor wedding in Cracow (and not in… hot Portugal, for example) is always a little bit risky. That August day was sunny and warm but a few moments before the ceremony we noticed some black clouds in the distance. Can you believe that it started to rain only after I took the last group photo? Sooo lucky! :) Thanks to the rain we could also have a romantic outdoor post-wedding session. Apparently, merely fifteen minutes during the reception is enough to take some wedding pictures with just the Bride and Groom!
Special recognition should go to the florist, or the Mother of the Bride, who’d spent hours decorating the venue. She also wonderfully surprised the Bride and Groom with a large, beautifully framed photograph taken by me on Paulina and Karol’s engagement session, placed right at the entrance. (It was also huge joy for me to see that photo there :)—thank you!).
Paulina and Karol, may the love be with you forever!
PS: Honestly, don’t you think that Rina Cossack’s dress was literally MADE for Paulina? ♡
Outdoor wedding in Cracow
The number of really beautiful places for an outdoor wedding in Cracow can be counted on one hand. Thankfully, just right outside the city, there are a couple of charming locations where you can get married under the open sky (check them all out here: 16 venues for an outdoor wedding in or near Cracow). One of them is Dwór w Tomaszowicach and its beautiful wooden bower on a hill. Thanks to its original placement all guests have a great view of the bride and groom. Afterwards, all can gather in the garden for wishes, toasts, and family formals. There’s more than enough space for a post-wedding session during reception, too, and it’s worth making use of. :)
*
Suknia | Dress: Rina Cossack, Strefa Panny Młodej
Makijaż | Make-up: Ania Wodzia Woźniak
Fryzura | Hair: Galiński Hair Stylist
Garnitur | Suit: CRUX Personal Tailoring
Obrączki | Rings: Red Rubin
Oprawa florystyczna | Florals: Mama Panny Młodej
Zaproszenia | Invitations: Biały Kot
Gitarzysta | Live music: StanCells
Video: Pavel Supanenka Films (dzięki za doskonałą współpracę!)
Miejsce | Venue: Dwór w Tomaszowicach
*
***
Na Facebooku and Instagramie na bieżąco możecie oglądać moje prace. Serdecznie zapraszam!
Może szukacie idealnego miejsca na Wasz ślub plenerowy?
Podpowiadam świetne lokalizacje w tym artykule: Ślub plenerowy w Krakowie.
Chcesz, abym sfotografowała Wasz ślub w plenerze w Krakowie (lub gdziekolwiek indziej?). Ja też! :)