Marc wpadł na pomysł, że sesja ciążowa w Krakowie będzie nie tylko świetnym wspomnieniem tego magicznego okresu, ale też pamiątką grudniowej wycieczki, którą zaplanował ze swoją partnerką Arlette. Kraków odwiedzili zaledwie na kilka dni i mimo lekkiego przeziębienia oraz dość niskich temperatur nie zrazili się! No i kto powiedział, że zimowa sesja ciążowa w plenerze to nie jest dobry pomysł? :) Wystarczy się (bardzo) ciepło ubrać i resztę oddać w ręce Waszego fotografa! Tę przesympatyczną holenderską parę uraczyłam nie tylko ich ulubioną muzyką, ale też rozgrzewającą herbatą i oprowadziłam ich po Zakrzówku, gdzie jest fajnie przecież o każdej porze roku!
Robiąc sesje ciążowe, bardzo zależy mi na pokazaniu radości przyszłych rodziców. Pozowane zdjęcia z brzuszkiem też są okej, ale czy w przyszłości ich córeczka nie zakocha się bardziej w naturalnych ujęciach przedstawiających relację zakochanej mamy i taty? Jak myślicie? :)
So Marc had this idea that a pregnancy session in Cracow will not only be a great experience during this magical time but also a fantastic keepsake from his and his partner Arlette’s December trip. They visited Cracow only for a few days and even though they were still recovering from a cold, the low temperatures didn’t scare them at all! Who said that an outdoor pregnancy session in winter wouldn’t be a good idea? :) It’s enough that you wear (very) warm clothes and leave the rest in the hands of your photographer. I greeted this lovely Dutch couple with warm tea, their favourite music and a tour through Zakrzówek Park, which is a great place at any time of year.
While shooting pregnancy sessions, I really want to focus on the joy of the future parents. Posed pictures with belly bump are OK too, but wouldn’t their daughter be happier seeing natural photos depicting the relationship of her mom and dad in love? What do you think? :)
Marzy Ci się sesja ciążowa w Krakowie? Czekam na kontakt od Ciebie! :) Zapraszam też do oglądania moich zdjęć na Facebooku i Instagramie.